Vitam curare

Adancia · Administrator

O obiedzie dla leniwych, czyli o plackach ze wszystkim. Razz

Mogą być z jabłkami, z cukinią, z kartoflami, z cebulą. A ja ostatnio jadłam z dynią. Z dynią maja fajny, żółciutki kolorek, jak kurczątka. Smile

Bierze się tak z pół kilo dyni (po odrzuceniu skórki i wyjęciu pestek, jeśli są dojrzałe i ktoś lubi, można ususzyć). Trze się dynię na tarce z dużymi otworami, dodaje soli (na czubek łyżki), wbija jajko (jedno lub dwa, można też wbić żółtka, a białka ubić na pianę i dodać na końcu, wtedy placki są puszyste, jakby biszkoptowe) i miesza. Potem dodaje się mąkę do gęstości ciasta na placki Smile

i też miesza. Zresztą mąki zawsze można dodać. A jakby było za gęste, zawsze można dodać mleka. Lub piwa. Albo wody. Smile

Smaży się placki na patelni, na oleju - po dwa lub trzy na raz.

Hyalma · Ukiszony

Ja dokładnie takie same robię - zwykle z kabaczków, kartoflu i marchwi, - ale z dyni nigdy nie próbowałam. Jak upoluję na dynię, to sprawdzę Smile

A z kartoflu robię tak:
Ściera się na tarce połowa kartofla na surowo, połowa gotowanego (czyli 50:50), potem dodaję jeszcze czosnek, pieprz (wolę pieprz biały), i jakieś suszone zioła, na przykład bazylik albo majeran. Ale w takiej wersji to się robi bez mąki - tylko jajo tam się wbija.

Hyalma · Ukiszony

To robię z [link widoczny dla zalogowanych]. Jaskrawa czerwono-zielona papryka z gorącym nadzieniem dobrze się je w pochmurny jesienny dzień z ulewą...

Gotuje się ryż - ja zwykle gotuję ryż z szafranem albo indyjską przyprawą kari, wtedy on robi się taki żółty jak kurczę. Ściera się na tarce marchew i drobno kroi się cebula - to trzeba wrzucić razem do patelni i niech tam sobie cichutko się smaży. Tymczasem z papryki wyjmuje się to co ona ma w środku - ziarenka i błonki.

Potem mieszamy ryż z marchewką i cebulą. dodajemy o ile się chce przyprawy (na przykład pieprz i suszone zioła), olej i nadziewamy tą mieszanką paprykę.

Bierzemy dwa pomidory bez skóry (zdejmuje się przez polewanie ukropem), drobno kroimy, mieszamy ze śmietaną i dodajemy marchewkę i cebulę jeśli po nadziewaniu pozostały zbytne. Można również dodać przyprawy albo czosnek, na przykład.

Pomidorowo-śmietanową mieszankę wrzucamy do rondla, i po tym umieszczamy w tym rondlu papryki - powinny umieścić się w rondlu pionowo. Więc trzeba dbać o odpowiednim rozmiaru rondla. Potem trzeba dolać do rondla nie zbyt dużo gorącej wody - dolna połowa każdej papryki powinna być pod wodą, górna może pozostać nad wodą.

Rondel stawi się na mały ogień i to wszystko powinno powoli dusić się pod pokrywką gdzieś 40 minut. Po skończeniu tego okresu papryka zostanie miękka - ją się wyjmuje, składa na talerz i polewa się tym pomidorowo-śmietanowym sosem który powstał w rondlu. Dobrze to wszystko posypać świeżym koprem.

No, to była moja ulubiona wegetariańska wersja. Można zrobić to samo nadzienie z dodatkiem farszu mięsnego, albo zmieniać składniki - na przykład zamiast marchwi używać pomidory, albo zamiast świeżych pomidorów używać ketchup.... można wymyślić dużo wariantów.